Stacja Auschwitz

"W ewidencji więziennej (…), pod datą 13.06.1940 roku, został odnotowany ów transport jako «transport Auschwitz753 osoby G. (Gestapo)». Do Oświęcimia jednak przybyło tylko 728 więźniów, a nazwiskach zastąpili esesmani numerami od 31 do 758. Do tej pory nie udało się ustalić losu 24 więźniów, być może, że wersje o ucieczce kilku z nich są bliskie prawdy.

Józef Waśko (nr ob. 573) przypuszcza, że kilka osób wydostało się w nocy z 13 na 14 czerwca po dachach przybudówek przylegających do łaźni (…)"

Aleksandra Pietrzyk

"Na dworcu kolejowym więźniów załadowano do podstawionego już wcześniej pociągu osobowego, składającego się z wagonów trzeciej klasy(…)
Około godziny 9 pociąg ruszył w kierunku Krakowa.
W Krakowie dotarła do więźniów wiadomość o upadku Paryża. Byli świadkami radości esesmanów i żołnierzy Wehrmachtu, słyszeli strzały na wiwat i okrzyki: „Paris ist genommen”, „Paris hat kapituliert”.
Przygnębieni tą wiadomością, niepewni swego losu, zmęczeni tłokiem i upałem, więźniowie z rezygnacją oczekiwali końca podróży.

Po kilku godzinach znaleźli się na dworcu kolejowym w Oświęcimiu. Stąd po krótkim postoju skierowano transport na (…) bocznicę prowadzącą do przedwojennych magazynów Monopolu Tytoniowego. (…) Przez okna wagonów ujrzeli ustawionych wzdłuż torów uzbrojonych esesmanów i liczne stanowiska karabinów maszynowych."

Irena Strzelecka